Archiwum 13 listopada 2002


lis 13 2002 AMBITNI!!!
Komentarze: 0

W życiu brak jest czasu na czas. Przebywamy wciąż obok siebie, stwarzani przez marginesy, formowani  przez przypadki, wypełniają nas okruchy i resztki tego co powinno być naszą pełną osobą, naszą osobą prawdziwą lub przynajmniej, naszym ku niej opartym podążaniem. Niestety. Wciąż mamy za mało czasu aby samym sobą przebywać w tym czasie, który akurat jest. Znakomity paradoks: jest idem i jest idem, ale brak między nim per. To tak samo beznadziejnie jak dwa koła, którym brakuje ramy. Większość zatem czasu spędzamy jak bądź, odwalając minuty i godziny w oczekiwaniu jutra, pojutrza, bo oczekiwanie jest bezpieczne, bo zwalnia nas z obowiązku uczynienia czegoś sensownego, z chwilą która waśnie trwa. (a kiedy właściwie trwa chwila?). Szkopuł w tym, że prawdę mówiąc, nie bardzo wiemy co robić z chwilą, która jak sama nazwa wskazuje jest krótka. A to za krótkie nadaje się tylko do wyrzucenia. Co ambitniejsi wierzą, że nadejdzie Wielkie i Długie Wydarzenie, które wreszcie usprawiedliwi ich bezwład i indolencję...(ha! ambitni! Boże na co stworzyłeś ambicję? odpowiedź: do zapychania dziur w duszy.) Cała zaś nieambitna reszta łagodnie zezwala, aby kropelka życia wyciekła z niej dzień po dniu...."Uśmiechnij się, jutro będzie lepiej" -brzmi radosne. Trochę inaczej brzmi przesłanie poezji: "jutra nie ma. jest tylko dziś którego nie musisz przy sobie zatrzymać."

quapeesch : :